PuzzloManiacy w sieci. #2 Instagram

Puzzle to obrazki. Obrazki, które motywują układających, którzy chcą zobaczyć efekt końcowy. To także obrazki, które niejednokrotnie budzą podziw tych, którzy ich nie układali. Nic więc dziwnego, że wielu puzzlomaniaków polubiło Instagram. Bo instagram to… obrazki.

10 letnie story…

Wyobraźcie sobie, że Instagram funkcjonuje już ponad 10 lat. W świecie, gdzie smarthphony stały się powszechnie używanym narzędziem, a dostęp do internetu ma coraz więcej osób, nie powinno nas dziwić, że komunikowanie się obrazem przyciąga tak wiele osób. Telefon już dawno przestał być tylko telefonem. Coraz lepszej jakości aparaty wbudowane w telefony, dają nam możliwość robienia zdjęć w niemal każdej okazji. Nawet jeżeli jakość zdjęcia pozostawia nieco do życzenia, twórcy aplikacji, takich jak Instagram, przygotowali dla nas filtry pozwalające nam poprawić ich jakość, stać się artystą-amatorem. A internet pozwolił nam dzielić się naszymi dziełami nie tylko ze znajomymi, ale tak naprawdę (potencjalnie) z całym światem. 

10 lat niesamowicie szybkiego rozwoju aplikacji, która teraz przyciąga ponad miliard (!) użytkowników miesięcznie. Miliard ludzi przynajmniej raz w miesiącu zaglądających do aplikacji. To jest wręcz niesamowite, jaki potencjał kryje się w takiej liczbie użytkowników. Nic dziwnego, że Facebook w 2012 roku zdecydował się wykupić Instagrama, bo jego prostota obsługi i potencjał w nim drzemiący jest naprawdę ogromny.

Pierwsze kroki w insta świecie

Pozwólcie, że nie będę opisywał procesu Instalacji i konfiguracji Instagrama. Nie jest to skomplikowane, a na wielu stronach znajdziecie tego typu tutoriale. Zresztą, jeżeli umiecie pobrać dowolną aplikację z AppStore lub GooglePlay, po prostu poszukajcie Instagram, zainstalujcie, załóżcie konto i przekonajcie się, że pewnie nie będziecie potrzebowali zbyt wielu wskazówek, by móc zacząć eksplorować ogrom zdjęć tam się znajdujących. 

Z punktu widzenia puzzlomaniaków kluczowe jest zrozumienie, że interesujących nas zdjęć możemy szukać na dwa podstawowe sposoby. Po pierwsze śledząc konkretnych użytkowników. Podobnie jak na facebooku tak i tu możemy zacząć „Obserwować” wybranych użytkowników dzięki czemu fotografie, które zamieszczają, będą wam się wyświetlały po uruchomieniu aplikacji. Jak już wspominałem, aktywnych użytkowników (czyli zwykłych ludzi, firm i niestety w jakimś procencie także kont spamerskich) jest ponad miliard. Dlatego szukanie takich, których warto polubić możemy zacząć od znajomych, a gdy kogoś zdjęcia wam się szczególnie podobają, warto zobaczyć kogo on ma w znajomych. Wiele osób szuka treści z określonej dziedziny, dlatego może się okazać, że jeden puzzlomaniak, będzie miał wśród obserwowanych kolejnych…

Drugi sposób to obserwowanie konkretnych hasztagów.

Magia Hasztagów

Hasztagi to inaczej znaczniki. Co ważne znajdziecie je nie tylko w tej aplikacji. O ile korzystacie z Facebooka, Twittera a czasem nawet poza światem mediów społecznościowych natrafić można na wyrazy poprzedzone „#”. Hasztagi w Instagramie nadawane są po to, by powiązać dane zdjęcie z innymi oznaczonymi takim samym znacznikiem. 

Dlatego gdy znajdziecie przy opisie zdjęcia interesujący was hasztag, np. #puzzle, kliknięcie go spowoduje wyświetlenie innych zdjęć. Prawda, że proste? I wciągające, gdyż czasem można się zatracić w skakaniu po hasztagach lub przewijaniu ekranu zdjęć wyświetlonych po kliknięciu popularnych znaczników.

Hasztag, hasztagowi nierówny, czyli puzzlowe hasztagi

Co zatem poleciłbym puzzlomaniakom? Otóż w naszym przypadku sprawa nie jest tak oczywista, jakby się wydawało. Pierwszy znacznik jaki przychodzi do głowy to po prostu #puzzle. Problem w tym, że to słowo ma różne znaczenia. Jak pewnie większość z was wie, znaczenie tego słowa w języku angielskim to także „zagadka, łamigłówka, rebus”. Co za tym idzie pod tym hasztagiem kryje się już ponad 4 miliony zdjęć, lecz dotyczą one nie tylko puzzli w rozumieniu układanek. Również #jigsaw nie daje nam w wynikach tylko puzzli. Pomiędzy nimi znajdziecie zdjęcie nawiązujące do postaci filmowej Jigsaw oraz wyrzynarki itp. Ot takie oto niespodzianki.

Dlatego jednym z moich ulubionych hasztagów jest #jigsawpuzzle. Tutaj znajdziemy całkiem sporo zdjęć (ponad 500 000), zatem każdego dnia jest jakaś dawka świeżych treści a do tego są one ograniczone do nas interesującego świata, czyli układanek. Układanych, ukończonych, przyklejonych, powieszonych, dużych, małych… gdy zaczniecie obserwować zauważycie, że nawet zdjęcia puzzli potrafią zaskakiwać.

Ale nie jest to jedyny wart śledzenia hasztag. Warto szukać także tych niszowych, np. #puzzlelover (około 265 000 zdjęć), #puzzlemania (około 100 000 zdjęć), #jigsawpuzzleaddict (około 50 000 zdjęć), #puzzletime (około 400 000 zdjęć). I wiele innych, które możecie łatwo patrząc na opisy zdjęć, które was urzekły.

Już to gdzieś widziałem?

Już to gdzieś widziałem, to stwierdzenie może wam się nasunąć, gdy będziecie „skakali” po hasztagach. Część zdjęć będzie się powtarzała, gdyż Instagram pozwala na oznaczenie fotografii nawet 30 znacznikami. Ma to oczywiście swoje plusy, gdyż publikując możemy trafić do szerszego grona osób, ale z drugiej strony występuje czasem poczucie powtarzalności, gdy w kilku hasztagach widzimy te same zdjęcia. Cóż, trzeba przyjąć to jako cechę, a nie wadę, zresztą, jak już pisałem, Instagram to nie tylko świat hasztagów. 

Zapytacie: jakie konta w takim razie warto śledzić? I tu muszę odpowiedzieć, że to temat na osobny wpis, a może nawet na cykl wpisów, bo jest wielu puzzlomaniaków, których warto obserwować. Jednych ze względu na ich kolekcje, drugich ze względu to, że układają wielkie elementacje, jeszcze innych, bo układają prawdziwe perełki, wzory, których już nie sposób znaleźć, wreszcie są też tacy, którzy potrafią tak sfotografować puzzle, że nawet najbardziej popularny wzór wygląda jak dzieło sztuki. Zatem już za jakiś czas spodziewajcie się kolejnego wpisu o puzzlomaniakach na Instagramie.

Post Scriuptum

PuzzleMania także pojawia się na Instagramie. Zachęcam do śledzenia profilu sklepu: