Ruszamy w Podróż Po Świecie Puzzli. Dlaczego recenzje (nie) będą recenzjami?

Chciałbym, byś spróbował postawić się na moim miejscu. Wyobraź sobie, że dostajesz propozycje pisania cyklu recenzji puzzli. Co czujesz? Jeżeli jesteś PuzzloManiakiem pewnie nagły przypływ endorfin! Czy może być przyjemniejsze zajęcie? Cóż… Jeżeli faktycznie wszedłeś w moją skórę to zaraz potem pewnie poczułeś falę wątpliwości…

Dylemat recenzenta

Wiem, brzmi to paradoksalnie, pozwólcie zatem, że aby to wyjaśnić napisze dosłownie kilka zdań o sobie. Od blisko 10 lat publikuje recenzje w różnych formach (tekstów, podcastów, czy filmów na youtube). Głównie łamach portalu Przystanek Planszówka, czyli zazwyczaj są to recenzje gier planszowych i karcianych, cyfrowych wersji gier planszowych, jednak o puzzlach też przez te lata miałem przyjemność co nieco napisać. To nauczyło mnie, że są różne podejścia do recenzowania. Niektórzy oczekują suchych faktów zmierzających do czystej obiektywności (której moim zdaniem nigdy się w pełni nie osiągnie). Inni chcą czytać o odczuciach, emocjach jakie wywołuje oceniany produkt. Jeszcze jest wydawca, który kieruje produkt do określonej grupy docelowej, co także należy uwzględnić. Zatem dobrze gdy recenzent umie połączyć te elementy. I w grach planszowych mi to (nomen omen) gra.

Ale tym razem propozycja, którą otrzymałem dotyczyła puzzli. W czym to przeszkadza?

 Otóż to co w recenzowaniu gier, jakoś udaje mi się łączyć, przynajmniej mam taką nadzieję, w świecie puzzli wydaje się wręcz niemożliwe. Bo powiedz szczerze, co to oznacza, że puzzle są dobrej jakości. Co o tym świadczy? Grubość puzzli? Obrazek? Wykrojnik? 

Pomyśl o konkretnej marce puzzli. Weźmy np. Heye. Każde puzzle tego producenta jakie układałem, były dla mnie czystą przyjemnością. Dlaczego? Bo uwielbiam ich humorystyczne obrazki. No tak, to trochę za mało. Lubię też ich jakość, to że puzzle tak lekko pasują do siebie i zazwyczaj nie mam problemu z określeniem, czy dany element pasuje w dane miejsce… I tu zaczynają się schody. Bo nie raz spotykałem się z krytycznymi opiniami odnośnie produktów tego producenta, ponieważ… ich wykrojnik jest luźny i miewają wątpliwości, czy puzzle do siebie pasują a poza tym ciężko fragmenty obrazka przenosić między miejscami bo się rozpadają. Te same argumenty, odwrotne opinie. I kto ma racje?!

W świecie puzzli pewnie każdy. Bo dobre puzzle to takie, które sprawiają ci przyjemność.

Cóż po mnie tu? Cóż po mnie na twej drodze?

Zatem cóż zrobić, gdy rozum mówi jedno, a duch drugie? Chyba nie pozostaje nic innego jak poukładać elementy w inny sposób. I tak wykiełkowała nowa myśl. Ruszmy wspólnie w Podróż Po Świecie Puzzli. Rozpocznijmy długą wyprawę. Dokładnie tak, wyprawa, podróż… te słowa chyba najlepiej oddają idee jaka mi przyświeca i to, do czego chciałbym Ciebie zaprosić.

Nie byłoby podróży bez podróżnika. I pisząc o puzzlach tę właśnie rolę chciałbym przyjąć. Podróżnik, czyli ktoś kto stara się doświadczyć i opisać to, co doświadcza. Nie boi się porównać, lecz nie przyjmuję roli arbitra mówiącego „puzzle danego producenta są najlepsze i tylko te kupujcie”. Podróżnik to też ten, który czasem świadomie zbacza z pierwotnie obranego kursu, by przeżyć coś nowego. Ma dużą swobodę w kreowaniu jak wyprawa będzie wyglądać. Ale długa podróż byłaby trudna bez sponsorów. W tym wypadku jest nim PuzzleMania, która wierzy w wartość i sens celu wyprawy, jednak narzuca pewne ramy i cel. A celem jest porównanie puzzli różnych producentów. 

Są puzzle jest i ramka

W ramach jakiej ramy (ramki) będziemy się poruszali? Po pierwsze puzzle: głównie te na 1000 elementów. Jest to najbardziej popularna elementacja, pozwalająca ocenić wady i zalety danej marki. Tak często układane przez nas 1000 mają tę zaletę, że są już wyzwaniem, ale jeszcze nie przytłaczają. Głównie, nie oznacza zawsze, czasem zostaniemy dłużej przy danym producencie innym razem wrócimy do wcześniej już recenzowanego, by pokazać nowe produkty, serie, elementacje.

podróż po świecie puzzli

Po drugie to o czym będziemy pisać. A chcemy, by można było poszczególne odcinki porównywać między sobą, dlatego będą one miały pewien schemat wynikający z samej przygody układania puzzli. Najpierw pierwsze wrażenie, czyli o samym pudełku: czy ukazuje cały obrazek, jaka jest jego jakość, oddanie kolorystyki, czy zawiera jakieś dodatkowe informacje o układanym wzorze lub autorze, wreszcie, czy znajdziemy w nim coś poza samymi puzzlami. Po drugie jakość puzzli: grubość, pylistość, czy zdarzają się jakieś odstępstwa od normy, takie jak niedocięte lub rozwarstwiające elementy, jakość nadruku. Wreszcie przyjemność układania, a ta wynika nie tylko z jakości elementów. Chciałbym także przybliżyć ofertę danej marki i pokusić się o krótkie podsumowanie

Podróż, czyli coś więcej niż recenzja

Jak widać, nie będą to typowe recenzje. Nie chce kończyć ich podsumowaniem w postaci punktów, gwiazdek, czy innych kwantyfikatorów. Dlaczego tak? Bo producenci oferują różne wzory i typy puzzli, więc ocena całej marki z perspektywy danego wzoru mogłaby być krzywdząca. Również z powodów o których pisałem wcześniej – czyli subiektywnych odczuciach, które pokazują, że te same cechy puzzli, mogą prowadzić do różnych opinii wśród PuzzloManiaków. Wolę zatem, byś na bazie mojego doświadczenia mógł wyciągnąć własne wnioski, niż gdyby przypisana ocena miała ci narzucić mój punkt widzenia. 

Zatem zapraszam Cię do Podróży Po Świecie Puzzli. A świat ten coraz bardziej się rozrasta: przybywa producentów, ciekawych wzorów i typów puzzli. To jest gwarantem, że podróż ta nie będzie nudna!

 

Ruszamy w Podróż Po Świecie Puzzli. Dlaczego recenzje (nie) będą recenzjami? 3 Ruszamy w Podróż Po Świecie Puzzli. Dlaczego recenzje (nie) będą recenzjami? 4